[Marvel] X-Men Adventures vol. 2

Kucyponek Jednorogi

Kto się obija, ten się obija Razz

Co nie zmienia faktu, że się pod tym podpisuję każdą wolną kończyną i nawet wezmę długopis w zęby, by machnąć jakąś parafkę Wink

Nawet jak będzie czas wolny i dłuższy termin, pierwsze posty powinny być wrzucane w ciągu 1-2 dni, by inni mieli szansę się do nich odnieść, a MG nie musiał ostatniego dnia czytać tasiemców.

Paszczur

Nie widzę przeciwskazań... A tasiemcom na ostatnią chwilę, mówimy stanowcze nie! :p

Master Chief

A więc postanowione - upki będą się pojawiać co 2-3 dni Smile

. Jak będzie czas wolny i np tydzień do rozegrania, to to, co będziecie robić, będzie mieć wpływ na życie w Instytucie (tak, jak to miało miejsce ostatnio, gdy po głównym upku wrzuciłem dwa krótsze). Myślę, że nieco uatrakcyjni to free time Razz

.

Czekamy tylko na Jonka i można lecieć z tematem dalej Very Happy

.

Master Chief

No i się narobiło... Razz

Jonek, mimo dania mu drugiej szansy, zostaje usunięty z sesji za lecenie sobie w chuja, nie tylko ze mną, ale i z innymi graczami (używanie NPC-a bez wiedzy i zgody gracza).

Mój upek jest raczej klarowny w kwestii fabularnej, w kwestii personalnej wygląda to tak, że Jarhead zebrał się w końcu do pionu, ale cały czas nie czuje się sobą (proszę się tego trzymać, bo prawie umarcie to nie jest takie hop-siup), Ouzi ma ograniczone pole manewru (jedna deklaracja, bez gdybania, że jak coś się nie uda, to coś tam... bo nie będzie czegoś tam), Noriko wciąż jest zakręcona po nokaucie Douga i raczej nie ma co na nią liczyć w tej turze (dziewczyna widzi tylko na jedno oko). Dead do środy, 19.00.

I jeszcze jedno - Ouzi, Kess, Neon - gra z Wami to prawdziwa przyjemność <kłania się w pas>. Mam w was super graczy i ekipę na której mogę polegać. Aż chce się pisać Very Happy

. Nie będziemy już nikogo dołączać, rozegramy sobie wszystko we czwórkę Smile

.

Kucyponek Jednorogi

Amen! o_O

1. Szkoda, że Jonek nawalił, bo swego czasu naprawdę fajnie się grało z nim i James był sympatyczną postacią...
2. Nie wiem, jak u innych, ale u mnie ta sesja stała się już częścią życia Very Happy

Cieszę się, że będą krótsze terminy i że dokończymy ją w mniejszym, ale za to solidniejszym gronie.
3. Z okazji Dnia MG - dziękuję Ci, Michasiu, za najlepszą sesję Marvela ever ^^
4. Ale mamy przesrane na sesji Very Happy

Biorę się za odpis :*

Master Chief

No i druga tura walki z Gambisiem poszła. Tym razem musicie wysilić szare komórki, gdyż chyba pokazałem, że zwykłym parciem do przodu i chęcią, żeby spuścić Cajunowi manto niewiele zdziałacie Wink

. Poniżej mapka sytuacyjna, przyjmijmy, że jeden hex to 1 metr, więc do Remy’ego dzieli was ich jakieś 5-6 (pomijam Surge, którą dzieli więcej). Macie moment, ale dosłownie moment na zastanowienie się, co robić, mobilizację, czy cokolwiek (proszę uwzględnić minusy jakie ma postać po pierwszej rundzie). Potem Gambit ruszy do walki.
Jakby coś było niezrozumiałe, łapać mnie na GG. Odpisy proszę w ciągu trzech dni, choć i tak wiem, że będą szybciej Wink

.

Kucyponek Jednorogi

Dobra, mam pomysł, ale moja postać też musi na to wpaść, więc poświęcę turę na jej kminienie, a tok rozumowania zostanie zawarty w poście Razz

Jessie poprosi Douga, by drużyna kupiła jej nieco czasu na wymyślenie planu ^^ To będzie dość dłuższy wywód, który postaram się jeszcze dziś wrzucić Very Happy

Master Chief

Wybaczcie brak epickości i ładnych opisów, ale było dużo do napisania, a ja chciałem Wam szybko odpisać, zamiast się pieścić z opisami (choć i tak uważam, że nie wyszło źle i chyba będziecie wiedzieć, co się dzieje). Jeśli coś pominąłem, sorry, będziecie mi musieli to wybaczyć, ale przy takim chaosie na polu walki ciężko nie pominąć Wink

.

W kwestii zdrowia postaci, to wygląda to tak:
- Jessie - osłabiona i ciągle poparzona, aczkolwiek ranki powoli się goją. Zmęczona;
- Jack - podrażnione płuca pyłem, lekko łzawi, boli go głowa, jest poobijany. Trochę zmęczony;
- Douglas - bardziej dotkliwie odczuwa skutki trującego dymu, dzięki swoim wyostrzonym zmysłom. Również poobijany, choć lżej, niż Jarhead, gdyż łuski amortyzowały część ciosów. Trochę zmęczony;
- Nori - poobijana i zmęczona (coś nowego Very Happy

).

Deadline do jutra, do 19.00. Bawcie się dobrze, Misiaczki Very Happy

Kucyponek Jednorogi

Pojechaliśmy po bandzie, chłopaki Very Happy

Gratuluję, rozwaliliśmy dziada! Very Happy

Jakiś mini-doc? Jeśli reflektujecie, to proszę MG o wstrzymanie terminu, byśmy mieli czas i okazję się złapać Smile

O ile dobrze pamiętam, dziś Tams późno kończy, więc pewnie dopiero jutro byśmy mogli pisać.

Master Chief